Podróżowałem niedawno po Szwecji, przy okazji zaproszenia na pierwsze w historii World Whisky Forum, odbywające się w destylarni Box.
Szwecja także przekonała się do whisky, a co więcej przekonała nie tylko Szwedów, stąd już nie tylko Mackmyra, ale siedem innych destylarni produkuje tu whisky. Co prawda producent whisky w tym kraju, jeśli tylko "dogada się" z państwowym dystrybutorem Systembolaget, który włada wszystkimi sklepami monopolowymi i który decyduje co tam będzie dostępne, może spać spokojnie, jego produkty trafią na półki w każdym zakątku Szwecji.

Z drugiej strony, taki system sprawia, że Systembolaget ma pierwszeństwo w kontraktowaniu wszystkich nowych edycji, stąd tylko pozostałości mogą być rozdysponowane na pozostałe rynki.
I w właśnie z tego powodu, pierwsza w historii destylarni Mackmyra whisky dwunastoletnia trafi do Polski w zawrotnej ilości dwóch kartonów. Trochę lepiej wygląda sytuacja z ich drugą limitowaną edycją Mackmyra 10 yo, która od 24 marca będzie rozsyłana na poszczególne rynki. To także pierwsza w historii destylarni whisky z określeniem wieku na etykiecie, stąd ogromne zainteresowanie tym produktem. Pomysł na otwarcie pierwszej w Szwecji destylarni whisky zaświecił w głowach obecnych właścicieli na stoku narciarskim, na którym co roku kilku szkolnych kolegów celebrowało spotkanie butelką szkockiej. Czemu szkockiej pomyśleli, skoro jęczmień, woda i drożdże dostępne są niemalże pod każdą szerokością geograficzną. Od pomysłu do realizacji brakowało tylko funduszy, jednak już w 1999 roku pierwsze krople szwedzkiego destylatu spłynęły z aparatury. Bardzo szybko okazało się jednak, że zainteresowanie produktem znacznie przewyższa moce przerobowe, należało zatem rozbudować destylarnię, lub zbudować nową, większą. Takowa powstała w 2012 roku nieopodal, w miejscowości Gavle i jest zupełnie pionierskim projektem. Po pierwsze jest to chyba najwyższa destylarnia na świecie, z budynkiem o wysokości 37m, w którym cały proces produkcji wykorzystuje zjawisko grawitacji. Rozpoczyna się on od samej góry i wykorzystując wspomniane wcześniej zjawisko kończy się na poziomie parteru. Whisky produkowana jest w dwóch odmiennych recepturach, jednej delikatnej owocowej, drugiej dymnej, w której niespotykany gdzie indziej aromat uzyskuje się z tlących się w piecu gałązek jałowca.
Ale to nie koniec ciekawostek. Głównym magazynem, w którym spoczywają beczki z destylatem jest wynajęta, nieczynna kopalnia Bodas, gdzie 50 m pod ziemią whisky dojrzewa. Była kopalnia sprawiała nie lada problem, gdyż ze względu na stałą, roczną, niską temperaturę, whisky dojrzewała zbyt wolno. Zaprojektowano zatem wyjątkowo małe beczki o pojemności 30 l, większy kontakt z dębiną pomógł w przyspieszeniu maturacji. Oprócz znanych i używanych wszędzie na świecie beczek po Bourbonie i Sherry, wykonywanych z amerykańskiego i hiszpańskiego dębu, postanowiono poeksperymentować z rodzimym dębem szwedzkim, a eksperyment przyniósł niespodziewanie ciekawe efekty, nasycając spoczywający w nim destylat dodatkowymi aromatami, zbliżonymi do liści tytoniu, herbaty oraz ziół.
Powróćmy zatem do sezonowej, limitowanej, pierwszej w historii Mackmyry whisky z wiekiem na etykiecie — Mackmyry 10 yo.
Leżakowana przez pełnych 10 lat w beczkach po Bourbonie, Sherry oraz nowych beczkach virgin oak", butelkowana jest jak wszystkie wersje Mackmyry z podwyższoną mocą 46,1%, bez filtracji na zimno. Wg zapewnień master blendera Angeli D’Orazio, charakteryzują ją aromaty owoców leśnych, ogrodu pełnego kwitnących kwiatów, ziół, rodzynek i anyżku.
Limitowana edycja oznacza, że do Polski już niedługo trafi zaledwie 150 butelek, dostępnych w ofercie wyłącznego dystrybutora — firmy Tudor House, oraz w sklepach Ballantines, należących do firmy.Pierwsza w historii Mackmyra z oznaczeniem wieku na etykiecie z pewnością jest warta wypróbowania.

Podziel się