O rosnącym imporcie szkockiej whisky do Polski, zmieniających się preferencjach zakupowych Polaków oraz globalnym trendzie picia tego trunku opowiada Jarosław Buss, szkoleniowiec, publicysta i juror podczas dorocznego World Whiskies Awards.

1. Od kilku lat trwa nieprzerwany boom na whisky w naszym kraju. Jak to wygląda w liczbach?
Według najświeższych danych opublikowanych przez Scotch Whisky Association (SWA), w zeszłym roku import szkockiej whisky do Polski w ujęciu ilościowym, tzn. liczonym w kartonach złożonych z 12 butelek po 0,7 l, wyniósł 2,29 mln, czyli o 2,82% mniej niż rok wcześniej. Co jednak istotne, pod względem wartości sprowadzonego alkoholu odnotowano wzrost rok do roku o 8,63% . Łączna wartość importowanej przez nas szkockiej wyniosła 67,93 mln funtów.

2. Jakie wnioski płyną z tych liczb?
Potwierdza się to, o czym mówię i piszę od dłuższego czasu. Polacy coraz częściej sięgają po lepszą jakościowo whisky i nie mam na myśli jedynie przedstawicieli świata biznesu. Whisky już dawno przestała być kojarzona wyłącznie z najzamożniejszą częścią polskiego społeczeństwa. Wielu Polaków, bez względu na wiek i status zawodowy, zaczyna dostrzegać zalety tego trunku, poszukując nowych smaków i aromatów. Otwartość granic, dostęp do szerokiego i zróżnicowanego wachlarza whisky oraz rozkwit imprez promujących kulturę picia mocnych alkoholi są głównymi czynnikami, które stymulują ten wzrost.

3. Sięgamy po lepszą whisky we wszystkich kategoriach?
W zasadzie tak. Po raz kolejny wzrosty zanotowała lepsza jakościowo odmiana whisky, tzw. single malt. W zeszłym roku jej import wzrósł o 6,25% w ujęciu ilościowym, zaś pod względem wartości dynamika wzrostu znacząco przekroczyła próg dwucyfrowy (wzrost o 18,51%). Ten sam trend widoczny jest na przykładzie tańszej whisky blendowanej, tzw. whisky mieszanej. Co prawda w 2017 roku sprowadzono jej do Polski mniej (o 2,61%), ale w ujęciu wartościowym wzrost osiągnął poziom 7,58%.

4. Czyli nawet w przedziale tańszej whisky szukamy czegoś lepszego?
Dokładnie tak. Nawet osoby o ograniczonych możliwościach finansowych, z nieco węższym portfelem, poszukują lepszych jakościowo odmian whisky. Wielu klientów przestaje wierzyć w siłę marki oraz wyłącznie napis ‘whisky’ na etykiecie. Część tych osób dopiero rozpoczyna swoją przygodę z tym trunkiem. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości niektórzy z nich sięgną po kategorię single malt.

5. Czy jest to trend charakterystyczny jedynie dla Polski lub wybranego regionu Europy?
Mówimy o ogólnoświatowym zjawisku, zataczającym coraz szersze kręgi. W zeszłym roku globalny import szkockiej whisky przekroczył ponad 100 mln kartonów (102,85 mln), co oznacza wzrost r/r o 1,65%. W ujęciu wartościowym dynamika wzrostu była jeszcze wyższa i osiągnęła 8,94% (4,36 mld funtów). Duży wpływ na osiągnięte rezultaty miały przyrosty w kategorii single malt. W raportowanym okresie sprowadzono o ponad 8% więcej whisky single malt niż przed rokiem, przy czym jej łączna wartość była wyższa o 14,27%.

6. Kto importuje najwięcej szkockiej whisky?
Pod względem ilości sprowadzonej whisky w 2017 roku dominuje Francja, do której trafiło 14,89 mln kartonów (12 butelek po 0,7 l). Kolejne pozycje zajęły Stany Zjednoczone (10,62 mln) oraz Indie (7,45 mln). Natomiast pod względem wartości importu na czele znajdują się Stany Zjednoczone (921 mln funtów) przed Francją (435 mln funtów) i Singapurem (290 mln funtów).

7. Jak wypadamy na tle innych krajów?
Biorąc pod uwagę ilość sprowadzonej whisky Polska uplasowała się na 13. miejscu. W Europie poza Francją wyprzedzają nas jeszcze: Hiszpania, Niemcy i Łotwa. Trochę gorzej prezentujemy się pod względem wartości importowanego alkoholu. W tej kategorii zajmujemy 17. miejsce na świecie i 5. w Europie.

Podziel się