Ceremonia braterstwa krwi, zwana także Blood Oath znana jest od pradziejów.
Pakt przysięgi stosowano w Skandynawii, wśród plemion irańskich, w Azji, Afryce Subsaharyjskiej, a także praktykowali ją rodzimi Amerykanie.
Sama ceremonia przybierała różne formy, w zależności od szerokości geograficznej, czasami było to nacięcie palca, dłoni lub ramienia, wspólne dociśnięcie zranionych, krwawiących miejsc i zawiązanie na pewien czas, dla skutecznej wymiany płynów pomiędzy uczestnikami, czasami zakraplano krew do naczynia z odpowiednikiem dzisiejszej porannej herbatki , kawy, a nawet owsianki i zbiorowa konsumpcja takiego napoju.
Łatwo odgadnąć, jak duże ryzyko niosły za sobą takie obrządki, któż bowiem w owych czasach decydowałby się na badanie krwi w placówkach medycznych.
Jednak najważniejsza była symbolika takiego aktu, czasami dobrowolna, czasami jak ma to miejsce w gangach – obligatoryjna.
Blood Oath Pact 4 to mieszanka trzech bourbonów - 12-letniego, 10-letniego i 9-letniego. Ten ostatni został poddany finiszowaniu nie w mocno ( aligator) wypalonej beczce, lecz jedynie lekko opiekanej, co dodało warstwy aromatycznej, więcej karmelu, więcej czekolady i więcej pikanterii.